Turku, 28 lutego 2004
Jak łatwo się domyślić, ciągle żyję i co może nie jest tak oczywiste, mam się dobrze. Jeszcze lepiej miałam się w Laponii. Gdyby nie obowiązki i inne bardzo przyziemne sprawy to chętnie bym tam została. Takie oderwanie się od cywilizacji wpływa zdecydowanie korzystnie na każdego. Poza tym, chcąc nie chcąc prowadzi się zdrowy tryb życia: dużo ruchu i świeżego powietrza. I może dlatego tak trudno jest opuszczać ten zaciszny rejon.